Małe mieszkanie to niby nic strasznego… dopóki nie zaczniesz go urządzać. Dlaczego?
Na planie wyglądało fajnie, w katalogach wszystko się mieściło, a potem nagle – niespodzianka! Sofa nie wchodzi, stół zasłania pół mieszkania, a szafa „nie mieści się w drzwiach”. No i wtedy pojawia się pytanie: „czy da się to ogarnąć, żeby miało ręce, nogi i jeszcze wyglądało dobrze?”
Otóż da się! Trzeba tylko przemyśleć kilka kluczowych spraw. W tym artykule pokażę Ci, jak z małego metrażu wycisnąć maksimum wygody zachowując przy tym Twój indywidualny styl! I nie – nie musisz od razu robić generalnego remontu ani rezygnować z wygodnej kanapy. Zobacz, co warto mieć na uwadze:
1. Przestań walczyć z metrażem – zacznij z nim współpracować
To może banał, ale wiele osób próbuje „oszukać” przestrzeń – a to sofą wciśniętą w na milimetry, a to ogromny stół dominujący wnętrze (bo przecież raz w roku robię urodziny i przyda się większy..). Tymczasem w małym mieszkaniu liczy się każdy ruch. Zamiast próbować upchnąć wszystko, podejdź do tematu strategicznie: co naprawdę jest Ci potrzebne? Co robisz w mieszkaniu? Gdzie spędzasz najwięcej czasu? I jak spędzasz ten czas?
Zwyczajnie pomyśl o sobie! Trochę egoistyczne? Bo wszędzie słyszysz myśl o innych… Nie! W tym przypadku pomyśl o sobie i swojej rodzinie oraz jej potrzebach.
Urządzając małe wnętrze, warto zacząć od funkcji – dopiero potem dobierać formę. Dzięki temu nie skończysz z pięknym, ale totalnie niepraktycznym pokojem, w którym nie ma gdzie postawić kubka.
Źródło: OWLpracownia – sprawdź więcej naszych realizacji
2. Meble wielofunkcyjne to złoto
Siedzisko ze schowkiem? Ława, która staje się stołem do pracy? Kanapa z pojemnikiem na pościel? Tak, tak i jeszcze raz tak! Meble 2w1 (a czasem i 3w1) to absolutna podstawa w małych mieszkaniach. Dzięki nim możesz zyskać sporo miejsca do przechowywania, nie zagracając przy tym przestrzeni.
I nie, nie musisz szukać po „internetach” jakichś kosmicznych rozwiązań – wiele sklepów ma teraz naprawdę sensowne modele, które są i praktyczne i dobrze wyglądają.
3. Jasne kolory i lustra – To Twoi najlepsi przyjaciele!
Chcesz optycznie powiększyć przestrzeń? Jasne kolory na ścianach i meblach to najprostszy trik, który zawsze działa. Biel, beże, szarości czy pastele odbijają światło i sprawiają, że zaaranżowane wnętrze wydaje się większy. Jeśli dodasz do tego lustro (albo kilka) to efekt „większego mieszkania” masz gotowy. W ten sposób dodasz więcej poczucia przestrzeni do swojego wnętrz niż deweloperzy naciągający perspektywę źle skalując plan 2D w swoich prospektach reklamowych promujących mikro apartamenty….
Pamiętaj tylko, żeby nie przesadzić. Wszystko białe jak w szpitalu? Yyyy no niekoniecznie… Lepiej dodać jakiś mocniejszy akcent – np. czarne dodatki, ciepłe drewno albo odrobinę koloru – i już jest przytulnie.
Źródło: Projekt wnętrza OWLpracownia – sprawdź więcej naszych aranżacji
4. Przechowywanie ma znaczenie większe niż myślisz
To często największy problem w małych mieszkaniach – gdzie ja to wszystko zmieszczę?! I tu znowu wracamy do punktu pierwszego: planuj z głową. Wykorzystuj wysokość pomieszczenia – szafki do sufitu, wiszące półki, organizery, kosze.
Warto też zagospodarować miejsca, o których zazwyczaj zapominamy: przestrzeń w narożnikach, pod łóżkiem czy nad drzwiami – też nie jestem fanem „pawlacza” ale są czasem miejsca gdzie można go fajnie wkomponować i nawet wygląda znośnie 😊 I tak, może nie będzie to wyglądać jak z katalogu (wiesz chodzi mi to te aranżacje gdzie jest tylko sofa na 50m2 …), ale za to Twoje mieszkanie zacznie naprawdę działać. A o to przecież chodzi, prawda?
5. Zrezygnuj z tego, czego nie potrzebujesz (nawet jeśli „ładne”)
Widzisz to w sklepie – piękna, designerska pufa, którą musisz mieć… muuuusisz! Kupujesz. Stawiasz w salonie. I… okazuje się, że tylko się o nią potykasz.. ale przynajmniej jak się o nią potykasz, to jest mięciusio…
W małych wnętrzach każdy element musi mieć sens. Jeśli coś nie służy żadnej konkretnej funkcji albo nie pasuje do całości – po prostu nie powinno się tam znaleźć. Oczywiście nie chodzi o to, żeby pozbyć się wszystkiego co niepraktyczne, ale żeby zachować zdrowy balans.
Źródło: OWLpracownia – sprawdź więcej naszych realizacji
6. Strefuj przestrzeń, nawet jeśli masz tylko jeden pokój
Wydziel strefy funkcjonalne: do spania, do pracy, do jedzenia. Wcale nie musisz mieć ścian – wystarczą dywany, różne oświetlenie albo meble ustawione w konkretny sposób. Dzięki temu mieszkanie przestaje być „jednym wielkim pokojem”, a zaczyna wyglądać jak przemyślana przestrzeń.
Jeśli jest taka możliwość to dobrze jest wydzielić osobną, sypialnię ponieważ jeśli wpadnie ktoś z zaskoczenia a masz np. niepościelone łóżko (czy po prostu chcesz poczucia osobnego miejsca do relaksu, ma to też duży wpływ na naszą psychikę, ponieważ w ciągu dnia nie czujesz „zamknięcia” w jednym pomieszczeniu) zamykasz drzwi, zasłaniasz kotarę czy zmieniasz barwę foli maskującej i nic nie widać… możliwości na oddzielenie jest wiele i pamiętaj, że możemy Ci w tym pomóc! Wchodzisz na www.owlpracownia.pl/kontakt – i dzwonisz lub piszesz, a my rozwiązujemy Twój problem z wnętrzem. Proste? No proste😊
7. Światło robi robotę!
Oświetlenie w małym mieszkaniu to nie tylko kwestia praktyczna, ale też dekoracyjna. Zamiast jednego plafonu na środku sufitu, postaw na kilka źródeł światła – kinkiety, lampki stojące, LED-y pod szafkami. To nie tylko bardziej funkcjonalne, ale też daje możliwość „zabawy” przestrzenią – raz romantycznie, raz roboczo, raz chilloutowo. Ty wybierasz a światło Cię nastraja!
Małe mieszkanie nie musi być problemem – może być świetnie zaprojektowaną przestrzenią, w której każda rzecz ma swoje miejsce. Klucz to myślenie funkcjonalne, świadomy wybór mebli i kolorów, no i odrobina luzu – bo przecież nie wszystko musi być jak z katalogu. Sam wielokrotnie widziałem tragiczne pod względem funkcjonalności 50 metrowe mieszkania i idealnie zaprojektowane 30 metrowe z wydzieloną sypialnią, dużą ilością luster, schowkami, systemami itp. – świadomie wybieram te drugie!
Mam nadzieję, że ten artykuł pomógł Ci spojrzeć na swoje cztery kąty z nowej perspektywy. Jeśli uda Ci się wdrożyć choć część tych pomysłów – to już będzie ogromny krok w stronę wygodniejszego życia.
Do następnego! 😊